EEC 2020

Wątpliwości budzi dofinansowanie dużych farm fotowoltaicznych. Włodarze gmin mają też apel do rządzących, aby samorządy mogły wytwarzać i sprzedawać energię elektryczną z OZE. O tych problemach rozmawialiśmy podczas EEC 2023.

  • - Powinniśmy wobec tego zadbać o efektywność energetyczną i nie zużywać zbyt dużo energii, szanować ją - uważa Krzysztof Skowroński z Krajowej Agencji Poszanowania Energii.
  • - Chcemy sprzedawać nadwyżkę energii z instalacji fotowoltaicznej, która pracuje przy miejskiej oczyszczalni ścieków. Jak wszyscy wiemy, gmina nie może występować w tej chwili jako wytwórca energii elektrycznej - mówi burmistrz Kalet Klaudiusz Kandzia.
  • - Pozyskanie środków od partnera prywatnego jest najlepszym sposobem. Jest możliwość zastosowania waloryzacji, która jest zabezpieczaniem dla obu stron PPP - dodaje wiceprezydent Płocka Artur Zieliński.
  • O problemach związanych z odnawialnymi źródłami energii rozmawialiśmy podczas XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego debaty "Samorządy wobec kryzysu energetycznego", którą moderowała Aneta Kaczmarek, wydawca PortalSamorzadowy.pl.

- Zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego na poziomie lokalnym jest zadaniem skomplikowanym oraz wieloaspektowym - uważa Krzysztof Skowroński, doradca zarządu, dyrektor projektu Elena w Krajowej Agencji Poszanowania Energii.

Zobacz nagranie z panelu "Samorządy wobec kryzysu energetycznego". Dalsza część relacji pod oknem video.

W jego ocenie powinniśmy wobec tego zadbać o efektywność energetyczną i nie zużywać zbyt dużo energii, szanować ją. Planować wszystkie systemy w sposób efektywny, by energii potrzeba było możliwie najmniej.

Jeżeli chodzi o źródła energii, powinniśmy jak najbardziej korzystać z lokalnego potencjału.

Krzysztof Skowroński, doradca zarządu, dyrektor projektu Elena w Krajowej Agencji Poszanowania Energii. Fot. PTWP

W tym kontekście ważna jest też dywersyfikacja. - Nie bazować na jednym nośniku energii, korzystać z kilku różnych, wykorzystywać synergię między nimi - uważa Krzysztof Skowroński i dodaje, że przedsiębiorstwa energetyczne powinny realizować swoje plany działania w oparciu o założenia do planów zaopatrzenia w energię elektryczną, ciepło i paliwa gazowe przygotowane przez samorządy.

- Wtedy będziemy mieli spójną politykę, która sprawi, że mieszkańcy poczują się bezpieczni - wskazuje Krzysztof Skowroński.

Wątpliwości budzi dofinansowanie dużych farm fotowoltaicznych

Piotr Szymański z Katedry Ekonomiki i Organizacji Przedsiębiorstwa Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu przypomina, że w ubiegłym roku PGE Energia Odnawialna z Grupy PGE dostała nieoprocentowaną pożyczkę z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na budowę dwóch farm fotowoltaicznych Gutki 1 i Gutki 2. Dofinansowanie pokryje koszty inwestycyjne w 85 proc.

Piotr Szymański z Katedry Ekonomiki i Organizacji Przedsiębiorstwa Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Fot. PTWP

Wywołało to pytania u Piotra Szymańskiego. - W mojej ocenie budzi wątpliwości dofinansowanie dużych farm fotowoltaicznych. Środki te mogłyby być efektywniej wykorzystane we wsparciu dla prosumentów.

- Mamy w Polsce oligopole energetyczne, które działają w warunkach konfliktu interesów. Produkują energię z tradycyjnych źródeł, inwestują w OZE i decydują, kto zostanie przyłączony. Może warto skończyć z tym konfliktem interesów - mówi Piotr Szymański.

Tego typu sytuacja miała miejsce w Płocku. Artur Zieliński, zastępca prezydenta Płocka ds. rozwoju i inwestycji, przypomina, że miasto planowało zbudować dużą farmę fotowoltaiczną, ale zabrakło mocy przyłączeniowej.

Jako samorządy, społeczeństwa zostaliśmy uspokojeni, że ceny energii są niskie i takie pozostaną

Piotr Szymański obawia się, że przegapimy kolejne megatrendy. Przykładem może być gospodarka obiegu zamkniętego. Wskazuje też problemy towarzyszące ograniczaniu skutków kryzysu energetycznego.

- Pierwszy to problem polityczno-ekonomiczny - kwestia budowania bańki bezpieczeństwa. Jako samorządy, społeczeństwa zostaliśmy uspokojeni, że ceny energii są niskie i takie pozostaną - wskazuje Piotr Szymański. - Drugi to poziom regulacyjno-ekonomiczny. Mam na myśli opóźnienie we wprowadzeniu kluczowych regulacji, narzędzi i programów - dodaje.

Andrzej Zając, wiceprezes ds. finansowych Spółdzielni Mieszkaniowej "Górnik" w Jaworznie, zwraca uwagę, że spółdzielnia ponad 10 lat temu rozpoczęła termomodernizację, dzięki czemu dzisiejszy kryzys energetyczny nie dotknął mieszkańców bardzo mocno. - Podwyżki cen energii dotknęły mieszkańców, ale byłoby gorzej, gdybyśmy nie przeprowadzili termomodernizacji - mówi Andrzej Zając.

Andrzej Zając, wiceprezes ds. finansowych Spółdzielni Mieszkaniowej Górnik w Jaworznie. Fot. PTWP

Spółdzielnia Mieszkaniowa "Górnik" w Jaworznie mocno przypatruje się możliwościom, jakie daje fotowoltaika. - Obecnie w naszych zasobach pracują panele o łącznej mocy 0,5 mWh, co oznacza, że w 50 proc. produkujemy energię, którą zużywamy - wyjaśnia Andrzej Zając.

W perspektywie SM "Górnik" chce zwiększyć autokonsumpcję energii, którą wyprodukują instalacje fotowoltaiczne. W Jaworznie pompy ciepła mają pracować na rzecz centralnej wody użytkowej dla mieszkańców. - Tym sposobem ograniczymy zużycie brudnej energii z węgla i dostaniemy czyste ciepło - mówi wiceprezes SM "Górnik".

Jak dodaje Andrzej Zając, SM "Górnik" chce rozwijać projekt prosumenta zbiorowego.

Burmistrz Kalet Klaudiusz Kandzia zwraca uwagę, że miasto w związku z odnawialnymi źródłami energii podjęło w ostatnich latach wiele działań. - W zasadzie na wszystkich obiektach użyteczności publicznej w naszym mieście mamy odnawialne źródła energii. Mamy bardzo dużą instalację fotowoltaiczną przy miejskiej oczyszczalni ścieków. W słoneczny dzień ta miejska oczyszczalnia ścieków funkcjonuje, tylko wykorzystując zieloną energię - podkreśla Klaudiusz Kandzia.

Burmistrz Kalet Klaudiusz Kandzia. Fot. PTWP

Burmistrz Kalet dodaje, że miasto ma też wiele problemów w związku z odnawialnymi źródłami energii, co rodzi wiele wniosków do rządzących.

- Chcemy sprzedawać nadwyżkę energii z instalacji fotowoltaicznej, która pracuje przy miejskiej oczyszczalni ścieków. Jak wszyscy wiemy, gmina nie może występować w tej chwili jako wytwórca energii elektrycznej, nie może jej sprzedawać, stąd apel do rządzących, aby gminę wpisać do rejestru wytwórców energii - mówi Klaudiusz Kandzia.

Jak wyjaśnia burmistrz Kalet, miasto chce powołać spółkę gminną, która będzie zajmowała się sprzedażą nadmiaru energii z instalacji fotowoltaicznej. Jednak to generuje dodatkowe koszty, których nie byłoby, gdyby gmina mogła wytwarzać i sprzedawać energię elektryczną wytwarzaną w OZE.

W Płocku mają sprawdzone partnerstwo publiczno-prywatne

Artur Zieliński dodaje, że samorząd Płocka szuka środków zewnętrznych na inwestycje. W mieście, jak wskazuje, sprawdza się formuła partnerstwa publiczno-prywatnego.

- Mamy własne środki, ale i szukamy środków zewnętrznych. Podpatrując rozwiązania, weszliśmy jako samorząd szerzej w formułę partnerstwa publiczno-prywatnego. Podpisaliśmy umowę z Siemensem w formule PPP, bo jako samorząd nie zawsze mamy środki na finansowanie inwestycji - mówi Artur Zieliński.

Artur Zieliński, zastępca prezydenta Płocka ds. rozwoju i inwestycji. Fot. PTWP

Samorząd Płocka wdraża kolejne rozwiązania. - Po siedmiu latach oszacowaliśmy poziom oszczędności, który ma nam spłacać inwestycję - dodaje.

Artur Zieliński podkreśla, że samorząd tego mazowieckiego miasta ma środki, jednak potrzeby są coraz większe, dlatego środków na inwestycje brakuje. - Pozyskanie środków od partnera prywatnego jest najlepszym sposobem. Jest możliwość zastosowania waloryzacji, która jest zabezpieczaniem dla obu stron PPP - ocenia Artur Zieliński.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie