EEC 2020

- Wykorzystywanie scenariuszy przyszłości można porównać do gry w szachy. Tu także musimy przewidzieć ruch naszego konkurenta, myśleć kilka kroków naprzód. To jest apel do mistrzów biznesu - myślmy właśnie w taki sposób - zachęca Kacper Nosarzewski, futurolog, partner w firmie foresightu strategicznego 4CF.

  • - Są obszary, w których zmiany są bardzo szybkie. W wielu dziedzinach jednak postęp jest mozolny, innowacje nie rodzą się z dnia na dzień. Należy pomyśleć, jak wydawać środki na inwestycje badawczo-rozwojowe, by za 5 lat surfować na fali zmian i tworzyć trwałe przewagi konkurencyjne - wyjaśnia futurolog Kacper Nosarzewski.
  • Choć nie wszystko da się przewidzieć, można wdrażać dobre praktyki, które podsuwa foresight strategiczny.
  • Rozmowa to element cyklu rozmów z ekspertami, politykami i menedżerami w ramach projektu EEC People w trwającej kampanii Europejskiego Kongresu Gospodarczego w roku 2021, której kulminacją będzie wrześniowe wydarzenie.
– Panuje przekonanie, że w świecie intensywnych zmian interesowanie się przyszłością na 5 lat do przodu to „gdybologia” stosowana, science fiction. To nigdy nie była prawda. Kiedy kilka lat temu mówiliśmy o 5G, wiele osób mówiło, że to odległa przyszłość. Okazuje się, że już wtedy w laboratoriach Towarzystwa Fraunhofera pracowano nad 6G – kolejnym standardem obsługi ruchu łączności bezprzewodowej i światłowodowej – wyjaśnia Kacper Nosarzewski, futurolog, partner w firmie foresightu strategicznego 4CF.

Nie da się, według Nosarzewskiego, dokładnie ani bezbłędnie przewidzieć przyszłości. Można jednak wdrażać dobre praktyki, które foresight strategiczny podsuwa. Tym bardziej, że dziedzin, w których postęp jest zdecydowanie wolniejszy, jest więcej.

– Są obszary, w których zmiany są bardzo szybkie. Czasem zbyt szybkie, byśmy nad nimi zapanowali i tu wykorzystujemy algorytmy. W wielu dziedzinach jednak ten postęp jest mozolny, innowacje nie rodzą się z dnia na dzień. Tu długofalowe inwestycje są nadal opłacalne i strategicznie należy pomyśleć nad tym, jak wydawać środki na inwestycje badawczo-rozwojowe, przejęcia, politykę kadrową, tak by za 5 lat surfować na fali zmian i tworzyć trwałe przewagi konkurencyjne – dodaje Nosarzewski.


Lekcja z pandemii – do odrobienia

4CF w 2019 roku w przygotowanych na zlecenie Ministerstwa Rozwoju scenariuszach rozwoju Polski do roku 2050 przewidział możliwe pojawienie się pandemii. Wówczas, po konsultacjach z epidemiologami, przewidywano pandemię grypy.

Pojawienie się wirusa SARS‑CoV‑2 nie oznacza jednak, że przewidywany scenariusz uległ dezaktualizacji.

– Wyjątkowo źle by to o nas świadczyło, gdybyśmy nie wyciągnęli wniosków z pandemii. Pól do uczenia się i wyciągania wniosków z obecnej sytuacji jest wiele. Na poziomie ochrony zdrowia wiele zależy od tego, jak długo pandemia z nami zostanie. Pozostaje mieć nadzieję, że zarówno rządzący, jak i społeczeństwo zgodnie i w skoordynowany sposób dokona pozytywnej reformy systemu zdrowia publicznego. Po to, by być przygotowanym na kolejne tego typu sytuacje i by w pełni realizować konstytucyjne prawo do ochrony zdrowia – tłumaczy futurolog.

Niewiele zdaniem Kacpra Nosarzewskiego zmieni się także w kwestii skrócenia łańcuchów dostaw. Rok temu, gdy cały świat się zatrzymał, przeniesienie produkcji bliżej kraju macierzystego, korzystanie z usług lokalnych firm podwykonawczych (np. szwalni) miało być jednym z pozytywnych efektów pandemii. Przewidywano, że międzynarodowe przedsiębiorstwa skrócą swoje łańcuchy dostaw. Życie zweryfikowało te prognozy.

– Widzimy pewne ruchy w zakresie uregulowania łańcuchów dostaw. Jednak nie wskazują one, że w średnioterminowej perspektywie dojdzie do znacznych przewartościowań – zauważa futurolog.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie