EEC 2019

Infrastruktura energetyczna wobec nowych zjawisk

Oskar Filipowicz
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Nie wolno nam przespać zmiany w energetyce, bo to się zemści. Transformacja stawia jednak poważne wyzwania przed sektorem dystrybucji i właścicielami infrastruktury. W dostosowanie się do nowych wymagań trzeba zainwestować. Kto za to zapłaci, kto na tym straci, kto zyska - te pytania wyznaczają obszar konfliktu interesów widocznego w jednej z debat XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

    GALERIA  11 ZDJĘĆ

  • Debata "Infrastruktura energetyczna wobec nowych zjawisk" pokazała skalę i wielość szans i zagrożeń dla infrastruktury energetycznej wynikających z transformacji sektora energii.

  • Elektromobilność, magazynowanie energii, rozproszenie wytwarzania, boom fotowoltaiczny, zmiany na rynku energii - to najważniejsze zjawiska, które wpłyną na sektor dystrybucji energii.

  • Konieczność zmiany, dostosowania się do nowych zjawisk nie jest kwestionowana. Spory i emocje budzi kwestia kosztów tej adaptacji i zwrotu ponoszonych nakładów.



Chcemy, by sieć zapewniała komfort i bezpieczeństwo, a jednocześnie promujemy efektywność energetyczną, która ogranicza popyt na energię. Powstają klastry energii, trwa boom na jej „zielone” źródła, rozwijająca się energetyka prosumencka „rozprasza” rynek.

Płynąc na fali ofensywnych trendów, zapomina się, że konsekwencją tych zjawisk dla krwioobiegu energetyki jest znaczący wzrost kosztów i konieczność realizacji potężnych inwestycji w ograniczonym czasie. Stawką jest bezpieczeństwo systemu i stabilność dostaw, ale także przyszłe korzyści gospodarcze i społeczne związane z transformacją energetyki.

Całkiem nowa sieć



Skalę zmian w energetyce zarysował na początku debaty Jarosław Broda, wiceprezes zarządu ds. zarządzania majątkiem i rozwoju w Tauron Polska Energia.

Jarosław Broda, wiceprezes zarządu ds. zarządzania majątkiem i rozwoju w Tauron Polska Energia. Fot. PTWP
-  Kiedy przejdziemy na samobilansowanie i każdy odbiorca, prosument będzie miał panele fotowoltaiczne, pompy ciepła i będzie samowystarczalny energetycznie, to pod znakiem zapytania stanie samo istnienie sieci. Wielkie firmy sobie poradzą, ale co z mniejszymi firmami? - pytał Broda. - Innymi słowy, jak socjalizować koszty utrzymania sieci, która jest potrzebna, by funkcjonowała gospodarka.

Czytaj także: Europa chce zdobyć przewagę nad Azją w produkcji baterii. Ma na to pomysł

Wyzwaniem na teraz według Brody jest integracja rozproszonych zielonych źródeł energii. - Mamy boom na fotowoltaikę. Włączamy je do sieci, która nie była budowana po to, by odbierać energię od klienta. Ta sieć musi się głęboko zmienić - postulował Broda. Jego zdaniem należałoby w 10 lat podwoić wydatki inwestycyjne w sieci, by osiągnąć poziom krajów zachodnich, jeśli chodzi o jej bezpieczeństwo i niezawodność. Problem - jak sfinansować te inwestycje, z jakich źródeł.

Wojciech Drożdż, wiceprezes zarządu ds. innowacji i logistyki w Enea Operator. Fot. PTWP
Wojciech Drożdż, wiceprezes zarządu ds. innowacji i logistyki w Enea Operator, wskazywał potrzeby inwestycyjne z jeszcze większą precyzją. - Brakuje punktów stycznych między infrastrukturą PSE (Polskie Sieci Elektroenergetyczne - operator elektroenergetycznego systemu przesyłowego w Polsce) a naszą siecią. Planujemy zwiększenie ich liczby, by lepiej sterować przepływami. Drożdż podkreślał znaczenie przewidywania zmian na rynku energii, wśród czynników tej zmienności wymienił elektromobilność, magazynowanie energii oraz cyfryzację.

- Każde prognozowanie powyżej 10 lat to poniekąd wróżenie z fusów - zastrzegł Drożdż. - Mamy jednak swoje plany na co najmniej 10 lat. Do konkretnych zadań przypisane są sumy. Do 2025 r. prawie 8 mld zł wydamy na inwestycje.

Mądre liczniki, ale…



Z wyzwaniami borykają się dostawcy technologii, choć ich punkt widzenia jest z oczywistych względów inny niż racje dystrybutorów i wytwórców energii, czyli odbiorców technologii.

Apator, polska grupa przemysłowa, specjalizuje się w obszarze aparatury łączeniowej oraz pomiarowej, a także systemów IT. Ponad połowa jej sprzedaży pochodzi z eksportu. Firma wykreowała autorskie rozwiązania w zakresie odczytu i rozliczania mediów użytkowych. Na polskim rynku nie może jednak liczyć na ożywienie popytu…

Mirosław Klepacki, prezes zarządu Apatora. Fot. PTWP
-  W 2026 r. mamy mieć w kraju 80 proc. zdalnego odczytu zainstalowanego na sieci. To 12 mln liczników. Dla nas to wielka szansa - mówi Mirosław Klepacki, prezes zarządu Apatora. - Na razie jednak grupa żyje z dostaw do spółek Skarbu Państwa. A polityka państwa nie wspiera wykorzystania tych technologii… Hasła o poważnym traktowaniu OZE czy rozpraszaniu rynku energii pozostają hasłami. Wszystko to dzieje się w ślimaczym tempie. Opracowaliśmy więc produkty tanie. To nasza odpowiedź na agresję ze strony producentów z krajów azjatyckich. Ambitne opracowania leżą w szufladzie.

To, czy technologia jest dostępna, nie decyduje jednak o skali jej wykorzystania. Co do tego dyskutanci byli zgodni. Zdaniem Klepackiego rolą regulacji jest "przymuszenie"… - Chodzi o to, byśmy zobaczyli w innowacjach korzyści - tłumaczył prezes Apatora. Toruńska firma produkuje także dla sektora utilities (woda, ciepło), który jest, w przeciwieństwie do energetyki, zróżnicowany własnościowo. - Tu możemy stosować ekonometrię, przewidywać, planować produkcję. W warunkach oligopolu możemy jedynie śledzić decyzje polityczne, a te są podejmowane w rytmie wyborów i zmian władzy.

- Domaga się pan, by państwo zmuszało do zainstalowania waszych liczników? - polemizował z Klepackim Wojciech Drożdż, wiceprezes zarządu ds. innowacji i logistyki w Enea Operator. - A gdzie jest wartość? Jeśli te liczniki są super i rozwiązują wszystkie problemy, to firmy miałyby je już zamontowane. Musimy budować modele biznesowe - to wyższa racja niż dostępność technologii.

- O ile nie wykorzystamy regulacji jako narzędzia sterowania, to pogłębimy dysproporcje i nierówności - tak widzi ten problem Michał Motylewski, counsel w Dentons, moderujący sesję. -  Ci, którzy mają siłę, staliby się bogatsi, a klastry byłyby... klastrami biedy.

Co z tym systemem?



Mariusz Kondraciuk, dyrektor Siemens Smart Infrastructure w strukturach Siemensa w Polsce, zwrócił uwagę na zjawisko starzenia się infrastruktury, które jest naturalnym czynnikiem wymuszającym inwestycje.

Mariusz Kondraciuk, dyrektor Siemens Smart Infrastructure w strukturach Siemensa w Polsce. Fot. PTWP
- Dla nas oczywistą szansą jest elektromobilność i magazynowanie energii - ocenił Kondraciuk. - Kluczowa jest kwestia wstrzelenia się z technologią, która przyniesie wartość dodaną, dopasowanie portfolio do oczekiwań rynku. Tam, gdzie dostarczamy wartość, biznes się udaje. Otoczenie regulacyjne pomoże lub utrudni, ale nie ono tu decyduje.

Marcin Wasilewski, dyrektor Biznesu Przemysłu Energetycznego w ABB, reprezentował w debacie przemysł - dużych odbiorców energii, z punktu widzenia których to funkcjonowanie rynku jest kluczowe.

Marcin Wasilewski, dyrektor Biznesu Przemysłu Energetycznego w ABB. Fot. PTWP
-  A tu stabilizację mamy naruszoną - ocenił Wasilewski. - Wierzę jednak, że sytuacja się wyjaśni. O poziomach opłat za emisję CO2 mówiliśmy od siedmiu lat; to nie powinno było nas zaskoczyć. Wzrost tych kosztów jest trwałym zjawiskiem. Ceny energii, z którymi będziemy musieli żyć, sprawią, że porzucone niegdyś modele biznesowe staną się opłacalne. To korzyść z problemu.

Inaczej Wasilewski traktuje zainteresowanie dużych odbiorców energii inwestycjami we własne źródła (np. Orlen). To jego zdaniem sygnał, że “coś z systemem jest nie w porządku”. Z drugiej strony to naturalna chęć zbudowania nowej nogi biznesowej, krok w stronę dywersyfikacji. Wasilewski zasygnalizował także nowe postawy odbiorców, które również stanowią wyzwanie – przede wszystkim dla sprzedawców energii.

- Odbiorcy aktywnie reagują na zmiany na transformację, na koszty energii. Aktywnie kontraktują, angażują się w grupy zakupowe. Tego nie było - stwierdził przedstawiciel ABB.

Według Mariusza Kondraciuka trendem, który przebuduje energetykę, jest możliwość magazynowania dużych wolumenów energii. - Pewnych trendów nie zatrzymamy - ostrzegł reprezentant Siemensa. Fotowoltaika już do nas idzie. Nie jesteśmy na to przygotowani, a głębokie zmiany dokonają się już w perspektywie 2-3 lat.

Przegląd nowych zjawisk, jaki przyniosła debata, objął także połączenie magazynowania ze smart meteringiem, dające największe korzyści, jeśli chodzi o efektywność energetyczną, postępującą elastyczność popytu, elektryfikację transportu publicznego czy wzrost liczby samochodów elektrycznych - zużywających energię, ale będących także potencjalnymi jej magazynami.

W konkluzjach dyskusji podkreślano potrzebę długofalowej polityki wspierania transformacji energetycznej oraz gwarantującej stabilność regulacji. Taka polityka winna uwzględnić przede wszystkim wzrost znaczenia OZE przy zmianie struktury wytwarzania na rozproszoną. To zdaniem biznesu warunek zmiany systemu energetycznego przy zachowaniu racjonalności ekonomicznej.

Zobacz więcej wiadomości z Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2019

« POWRÓT
EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie