Inwestycje w Polsce jako procent PKB (nakłady brutto na środki trwałe) spadały z 20,7 proc. w 2011 r. do 16,7 proc. w 2021 r. Nie bez znaczenia jest dzisiaj otoczenie: koszty wykonawstwa, ceny materiałów, inflacja, zaburzone łańcuchy dostaw. O tym, jak zwiększyć wartość inwestycji nad Wisłą, rozmawiali uczestnicy panelu "Inwestycje i wyzwania", który odbył się w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Grzegorz Puda, minister funduszy i polityki regionalnej, podkreśla, że środki, które mają przyspieszyć inwestycje w Polsce, to również pieniądze europejskie i wszystkie programy z nimi związane. I to nie tylko programy duże, ale i te mniejsze.

Podkreśla też, że kiedy widać było chwilowy kryzys z dużymi inwestycjami liniowymi, duża część bardzo poważnych inwestorów zaczęła realizować przedsięwzięcia samorządowe, co - tak czy inaczej - podtrzymało inwestycje i było bardzo dobrze oceniane przez samorządy – wskazuje Grzegorz Puda.

Grzegorz Puda, minister funduszy i polityki regionalnej Fot. PTWP

Jego zdaniem jednym z najmocniejszych kół zamachowych polskiej gospodarki były środki europejskie.

– To wyznacznik kierunku, w którym powinniśmy zmierzać – uważa minister funduszy i polityki regionalnej.

Wierzymy w inwestycje, rozwój

– Mam wiarę, że biznes ma zdolność do szybkiego adaptowania się do nowych warunków. Kiedy rozmawiam z firmami, widzą one wiele zagrożeń, podkreślają, że sytuacja makroekonomiczna i geopolityczna nie sprzyja, ale mają pomysły na dalszy rozwój – ocenia Ewa Łuniewska, wiceprezes ING Banku Śląskiego.

Ewa Łuniewska, wiceprezes ING Banku Śląskiego Fot. PTWP

Jej zdaniem minusem jest to, że nie wiemy, jak długo obecna sytuacja będzie trwać. Dzisiaj bardziej patrzymy na negatywne informacje, jak podwyżka stóp, rozwój sytuacji wojennej, ale dobre wiadomości też są.

– Pozytywne jest to, że bardzo mocno urośliśmy kredytowo, co oznacza, że wierzymy w inwestycje, rozwój – uważa Ewa Łuniewska. – Z drugiej strony: nadmierna konsumpcja i nietworzenie wartości dodanej nie jest dobre.

Nowi inwestorzy zagraniczni chcą poczekać

– W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy pojawiły się nowe kwestie w rozmowach z inwestorami - np. napaść Rosji na Ukrainę. Wyraźnie widzimy, że nowi inwestorzy chcą poczekać kilka miesięcy, by zobaczyć, co z tego wszystkiego wyniknie – podkreśla Maciej Dyjas, partner zarządzający w Griffin Capital Partners.

Maciej Dyjas, partner zarządzający w Griffin Capital Partners Fot. PTWP

Maciej Dyjas zwraca uwagę, że inwestorzy porównują Polskę z innymi rynkami. Polska była tradycyjnie bardzo dobrym celem do inwestowania. Ale w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy pojawiły się jednak nowe kwestie w rozmowach z inwestorami.

– Stopy procentowe i drogie kredyty, koszty energii, które w Polsce są dramatycznie wyższe niż w Europie Zachodniej, a także ogólny czynnik polityczny. Inwestorzy pytają nas o relacje Polski z Unią Europejską czy USA. Ostatnim czynnikiem jest oczywiście wojna w Ukrainie – podkreśla Maciej Dyjas.

Co z kosztami budownictwa?

– Organizacyjnie sobie poradzimy; nie wiem, czy poradzimy sobie kosztowo – uważa Cezary Łysenko, dyrektor budownictwa infrastrukturalnego w Budimeksie.

Jak wskazuje, kłopoty, z którymi spotyka się branża budowlana, to głównie kwestie logistyczne. 

– Transport jest problemem, ponieważ większość kierowców ciężarówek to byli Ukraińcy. Łańcuchy nie zostały całkiem zerwane, ale organizacyjnie musimy to ułożyć – mówi Cezary Łysenko.

Cezary Łysenko, dyrektor budownictwa infrastrukturalnego w Budimeksie Fot. PTWP

Dyrektor zwraca też uwagę, że ze wzrostem cen borykaliśmy się już w ubiegłym roku. 

– Jako wykonawcy budowaliśmy bazę materiałową, portfelową. Wybuch wojny to był cios. Cały czas trwają rozmowy z zamawiającymi na temat renegocjacji kontraktów – dodaje Łysenko i zaznacza, że część materiałów - na przykład stal z Ukrainy - nie jest dostępna na rynku.

Spory gospodarcze

Zbigniew Jagiełło, członek Rady Nadzorczej Asseco International, były prezes PKO Banku Polskiego, zwraca uwagę na kwestię czasu trwania sporu gospodarczego.

– Spór jest normalnym elementem życia ludzi - to nie jest nic nadzwyczajnego, że mamy różne zdania. Jeśli jednak umowę spisano, kwestia jest taka, by arbiter w postaci sądu szybko ją rozstrzygnął. Szybkość jest ważniejsza od przesłuchania iluś setek świadków, którzy najczęściej nic nie wnoszą – uważa Zbigniew Jagiełło.

Zbigniew Jagiełło, członek Rady Nadzorczej Asseco International, były prezes PKO Bank Polski Fot. PTWP

Jego zdaniem czas sporu gospodarczego stale się wydłuża - w efekcie część firm bankrutuje.

Jako przyczynę niskiej liczby inwestycji w Polsce Zbigniew Jagiełło wskazuje „szorttermizm”.

– Działania, by doraźnie coś połatać i nie rozwiązywać problemów długoterminowo – dodaje członek Rady Nadzorczej Asseco International.

Działajmy!

Andrzej Kopyrski, dyrektor zarządzający Pionu Inwestycji w Polskim Funduszu Rozwoju, podkreśla, że jest zwolennikiem działania, wierzy w „impact investing”.

Andrzej Kopyrski, dyrektor zarządzający Pionu Inwestycji w Polskim Funduszu Rozwoju Fot. PTWP

PFR realizuje projekt o nazwie Green Hub, który wspomaga budowę energetyki odnawialnej, w tym fotowoltaicznej.

– Wspólnie z bankami staramy się, by z inwestorów zdjąć pewne ryzyka. Na przykład: jako PFR wziąć na siebie ryzyko ceny energii w długim okresie, by inwestor miał komfort inwestowania – wyjaśnia Andrzej Kopyrski. – Jest sporo do zrobienia - działajmy!

Presja rynku pracy

Ekonomistka Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, przypomina, że konkurencyjność polskiej gospodarki była skutecznie budowana na taniej sile roboczej i taniej energii, których już nie mamy i nie będziemy mieć.

Napływ ponad miliona dorosłych Ukraińców to wsparcie dla rynku pracy, przedsiębiorców.

– Będzie presja na rynku pracy, nowe głowy i ręce, nie będzie tak wysokiej dynamiki wynagrodzeń – uważa Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, wykładowca, Katedra Ekonomii Politycznej, Wydział Nauk Ekonomicznych, Uniwersytet Warszawski. Fot. PTWP

Jej zdaniem ważne są kwestie edukacyjne.

– Musimy budować kompetencje, także poprzez system edukacji. Ważną rolę mają przedsiębiorcy do spełnienia, muszą inwestować w swoich pracowników, by nie odchodzili do innych firm – dodaje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie