Polskie górnictwo węgla kamiennego będzie likwidowane  do 2049 roku. Wiąże się z tym konieczność sprostania licznym wyzwaniom, w tym zapewnienia sobie stabilnych źródeł produkcji energii, które będą wchodzić w miejsce węgla. Nie będzie to z pewnością łatwy proces -  wskazywali uczestnicy  sesji  "Górnictwo i transformacja", która odbyła się w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Zapraszamy do obejrzenia zapisu dyskusji Górnictwo i transformacja, która odbyła się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.


Były wicepremier radzi pogodzić się polityką klimatyczną


Janusz Steinhoff, przewodniczący rady Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach, wicepremier w latach 2000-2001, minister gospodarki w latach 1997-2001 zaznaczył, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej jest faktem i trzeba się z tym pogodzić.

- Polska zdecydowanie wpisała się w ten program. Musimy ograniczyć emisję CO2, a koszty tej emisji są coraz wyższe - zaznaczył Janusz Steinhoff. - Wyjście z dużego poziomu emisji będzie się odbywać poprzez zdywersyfikowanie miksu energetycznego.

Janusz Steinhoff przypomniał też, że rząd zaplanował budowę sześciu bloków jądrowych, jednak terminy są mocno napięte, a przez to trudne do osiągnięcia. Rola węgla będzie malała, paliwem przejściowym będzie gaz ziemny.

Chiny nadal zwiększają wydobycie węgla


Grzegorz Tobiszowski, poseł do Parlamentu Europejskiego zwrócił uwagę na to, że musimy mieć jasno określone cele realizacyjne. Natomiast UE stale podnosi wyżej poprzeczkę w zakresie polityki klimatycznej. Jednak kwestia klimatu jest kwestią o charakterze globalnym.

- Nie jesteśmy w świecie jedyni, przykładowo Chiny wydobyły 3mld 700 mln ton węgla i nadal zwiększają  jego wydobycie. Również Rosja myśli o zwiększeniu wydobycia węgla. Bez zmiany podejścia Europa przegra wyścig gospodarczy. Musi być w gospodarce jakaś logika, musimy wiedzieć w co inwestować z myślą o przebudowie miksu energetycznego - dodał Grzegorz Tobiszowski.

 W trakcie dyskusji wskazywano, że przykładowo w Niemczech wykorzystuje się duże ilości węgla brunatnego. Niemcy importują także węgiel kamienny, w ubiegłym roku zaimportowały  go 21 mln ton.

- Troska o środowisko jest ważna, ale dostawy energii i jej ceny są fundamentem rozwoju cywilizacyjnego - podkreślił Grzegorz Tobiszowski.

Będzie problem ze źródłami dyspozycyjnymi


O możliwych zagrożeniach mówił  także Stanisław Prusek, dyrektor naczelny Głównego Instytutu Górnictwa. Przypomniał, że do roku 2035 około 18,7 gigawatów mocy będzie wyłączonych głównie w węglu. Plany są takie, że ponad 14 gigawatów mocy będzie wprowadzonych do systemu. Jednak chodzi również o odnawialne źródła energii a zatem może wystąpić problem ze źródłami dyspozycyjnymi. Należy zaznaczyć, że w kolejnych latach zagrożenie przerw w dostawach energii jawi się jako całkiem realne.

Sebastian Bartos, zastępca prezesa zarządu ds. handlu Jastrzębskiej Spółki Węglowej  zaznaczył, że spółka stawia na produkcję węgla koksowego potrzebnego do wytwarzania stali. Już w tym roku węgiel koksowy ma stanowić w JSW około 85 proc. produkcji. Węgiel koksowy znajduje się na liście surowców strategicznych, co jest ważne dla JSW w zakresie pozyskiwania finansowania.

Famur i JSW wpisują się Zielony Ład


- Nasz węgiel to półprodukt do wytwarzania stali - podkreślał Sebastian Bartos. - JSW wpisuje się w Zielony Ład.

Transformacja energetyki w tym budowa farm wiatrowych oznacza duże zapotrzebowanie na stal, do której produkcji potrzeba węgla koksowego. Dlatego JSW inwestuje również w swój segment koksowy.

O zaangażowaniu Famuru w sektor odnawialnych źródeł energii mówił Dawid Gruszczyk, wiceprezes zarządu ds. sprzedaży w spółce Famur.

- Logo mamy już zielone, a teraz przeszliśmy do części operacyjnej - wskazał Dawid Gruszczyk. - Staramy się wpisać firmę w zieloną transformację. Stąd wejście w fotowoltaikę. Łączna wartość naszych projektów to ponad gigawat. Chcemy też wejść w obszary kogeneracji, czy magazynów energii oraz w obszary związane z wentylacją i ogrzewaniem. Finansowanie chcemy pozyskiwać w formie zielonych obligacji. Ponadto te projekty są finansowane z naszej podstawowej działalności, czyli części górniczej. Zatem bez części konwencjonalnej nie byłoby tej części zielonej.

Górnictwo węgla kamiennego energetycznego ma działać do 2049 roku.


Z kolei Tomasz Rogala, prezes zarządu Polskiej Grupy  zwracał uwagę, że to decyzje polityczne wpływają na przekształcenia rynku energii.

- Przyjęto decyzję polityczną o dekarbonizacji nakierowaną na usunięcie przemysłu węglowego z Europy- powiedział Tomasz Rogala. - Rynek węglowy to rynek degresywny, gdzie przedsiębiorstwa górnicze doświadczają tej degresji, bowiem klienci z tego rynku odchodzą.

Tomasz Jurkanis, partner McKinsey przypomniał, że górnictwo węgla kamiennego energetycznego ma działać do 2049 roku.

- To długi okres, nie zapominajmy jednak o efektywności i wydajności. Polskie kopalnie nie są wydajne - zaznaczył Tomasz Jurkanis.- Tutaj wystarczy przypomnieć o kwestii wykorzystania maszyn, które w górnictwach zagranicznych często są bardziej optymalnie wykorzystane.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie